Przed świętami wiele sklepów kusiło promocjami. Tym razem przepadłam. Tchibo i H&M namieszało w moim budżecie ;/ Mimo wszystko jestem bardzo zadowolona z efektu :P
Na pierwszy ogień - H&M. Zakupiłam ten piękny, ale jakże uciążliwy w prasowaniu obrus i bieżnik. Lepiej prezentuje się to wszystko w realu :)
Wazon i kwiaty zakupione w lokalnym sklepie.
Dwa świeczniki i szklany wazon to również H&M. Zakochałam się w tym wazonie. Kubek w srebrne zygzaki to był dopiero zakup. Jego cena to 70 zł (sic!!! , ale tak się ceni L.B.), ale udało mi się za 40.
Tchibo. W sklepie stacjonarnym nigdy nic nie kupiłam ze względu na słabe zaopatrzenie. Tym razem jednak przekonała mnie darmowa przesyłka, zniżka oraz kupon rabatowy przy pierwszych zakupach. Nic tylko zamawiać co też uczyniłam.
Już jakiś czas temu widziałam te tekturowa stołeczki, jednak cena 100 zł skutecznie mnie odstraszała. Za 40 zł jednak mogłam sobie pozwolić.
Pojemniki do dekoracji.
Formy do robienia lodów + książeczka z przepisami.
Dodatki z Pepco :)
Lokalny sklep :) Zdecydowanie taniej niż w warszawskich sklepach.
Troszkę tego jest, a jednak znalazłam miejsce na wszystko. Już nie mogę się doczekać, kiedy pomalujemy pokój Kubiego (znowu) i skończę urządzanie :)
Pozdrawiam serdecznie.
OMW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz