środa, 24 kwietnia 2013

48. Books

Czy Was również "dopadł" fenomen Greya?
Każdy o tym mówi, pisze ( na FB, w gazetach rozkładając Greya na pierwiastki pierwsze).
Moja przygoda rozpoczęła się od książki, która otrzymałam od męża na święta pt. "Dotyk Crossa Sylvi Day.

 Książka wciąga (nie mam tu na myśli TYCH scen), ma w sobie to coś. Niestety, albo stety ta książka to trylogia - przede mną jeszcze 2 książki. "dotyk Crossa" został  wybrany  najlepszą powieścią 2012 roku wg. Amazon.com. Po zakończeniu książki poczytałam opinie  Amerykańkich wydawnictw i każda z nich doszukiwała się  podobieństwa do "50 twarzy Greya". Niestety nie byłam w posiadaniu żadnej książki także postanowiłam przeczytać  TEGO Greya.
Od razu nasuwa się skojarzenie, że  jest to ten sam motyw przewodni, czyli książka "nasączona" erotyzmem. Mnie jednak TE sceny nie urzekły. Bardziej fabuła i dylematy towarzyszące Greyowi i Anie.  Trylogię fajnie i szybko się czytało. Jedynym minusem było powielanie  doznań w pokoju zabaw czy też w innym  pomieszczeniu. Mimo wszystko książka przypadła mi do gustu. Nawet jeżeli nie lubicie takiej tematyki (też w sumie nie lubiłam  to chociażby po to, aby wyrazić swoją opinię, bo Grey zdominował obecną kulturę o ile mogę się tak wyrazić :)

Opis:
Młoda, niewinna studentka literatury Anastasia Steele jedzie w zastępstwie koleżanki przeprowadzić wywiad dla gazety studenckiej z rekinem biznesu, przystojnym i zamożnym Christianem Greyem. Mężczyzna od pierwszych sekund spotkania fascynuje ją i onieśmiela. W powietrzu wisi coś elektryzującego, czego dziewczyna nie potrafi nazwać, a może tylko się jej wydaje? Z prawdziwą ulgą kończy rozmowę i postanawia zapomnieć o intrygującym przystojniaku.
Planu nie udaje jej się zrealizować, bo Christian Grey zjawia się nazajutrz w sklepie, w którym Anastasia dorywczo pracuje. Przypadek? I do tego proponuje kolejne spotkanie.
W tym miejscu kończy się „disneyowskie” love story, choć młodziutka, niedoświadczona dziewczyna nie wie jeszcze, że Christian opętany jest potrzebą sprawowania nad wszystkim kontroli i że pragnie jej na własnych, dość niezwykłych warunkach… Czy dziewczyna podpisze tajemniczą umowę, której warunki napawają ją strachem i fascynacją? Jaki sekret skrywa przeszłość Christiana i jak wielką władzę mają drzemiące w nim demony?

Od 26 grudnia do dnia dzisiejszego przeczytałam już 7 książek. Jak nie czytam to nie czytam, ale jak się wciągnę  to nie ma końca :) Wczoraj zaczęłam czytać , a dzisiaj skończyłam :)


Opis:
Olśniewająca anielica plus seksowny demon. Piekielnie dobra lektura!”
Kerrelyn Sparks, bestsellerowa autorka romansów paranormalnych

Serena jest aniołem stróżem i ma misję do wykonania. Ośmiela się przekroczyć próg tajemniczego nocnego klubu, by uratować swojego podopiecznego – wschodzącą gwiazdę Hollywood – który wpadł w złe towarzystwo. Na jej drodze staje niebezpieczny i przystojny arcydemon Julian.
Choć obiecał sobie, że już nigdy nie straci głowy dla żadnej kobiety, Julian czuje, że seksowna i urocza anielica budzi w nim uśpione od wieków emocje.
Ich zmysłowa gra, w której stawką jest ludzkie życie, może skazać ich na męki w piekle lub… wieczność niebiańskich rozkoszy.

64. Spring

Zima w tym roku wyjątkowo zatrzymała się w  naszym kraju, więc kiedy tylko nadarzyła się odpowiednia sytuacja  (lód na kąpielisku nie był mi straszny) założyłam swoje ukochane Melissy :)


Spoglądając na to zdjęcie można by się pokusić o stwierdzenie, że pogoda nie była odpowiednia na baleriny, ale ja zawsze po zimie szybko je wyciągam (może wydaje mi się, że dzięki temu wiosna szybciej nadejdzie? ). Nie zważając na  czekające mnie przeszkody (chodnik nie był w pełni odśnieżony i pomocą mi służył mój mąż, który nosił mnie wtedy na rękach)  wyciągnęłam melissy, okulary i  wiosenna kurtkę. O dziwo wybrałam mała torebkę o C.K, która pomieściła najistotniejsze przedmioty jak tel  i chusteczki higieniczne. Może troszkę mnie przemroziło, ale pierwsze słońce i spacer z mężem potrafią wszystko wynagrodzić!!!

Buty- Melissa
Kurtka -Miss Sixty
Sweterek - Reserved
Chusta- Zara
Torebka- C.K.
Okulary- Diverse

Pozdrawiam serdecznie i bardzo przepraszam za brak postów. 




sobota, 13 kwietnia 2013

63. Dylematy

W dniu dzisiejszym uważam  SEZON WESELNY 2013 za otwarty.
W tym roku mam ich aż 8 także szykuje się dużo imprez:). Dzisiejsze wesele jest dla mnie bardzo ważne, ponieważ  wychodzi za mąż siostra mojego męża. Mam nadzieje, że pogoda będzie  przystępna jak ja miesiąc obecny.
Niestety każde wyjście związane jest z szeregiem decyzji. Tak szczerze to nigdy nie miałam takich dylematów co do dodatków jak teraz : biżuteria, buty, torebka. Ach....
Porobiłam kilka zdjęć, kilka przymiarek i chyba podjęłam decyzję. Tak oto wyglądał wczorajsze szykowanie...

   Z tych wszystkich kwestii uważam dobór odpowiednich butów za najważniejszy. Buty nie dosyć, że muszą być wygodne to również efektywne. Muszę się jednak przyznać, że kiedyś moja koleżanka była świadkiem rozmowy dwóch dziewczyn, gdzie jedna tłumaczyła, że buty nie mają być wygodne, a  piękne :) Dla mnie liczy się i wygoda i wygląd, dlatego też najczęściej w mojej szafie lądują buty Nine West!!! Zawsze coś znajdę dla siebie:) Moje ślubne buty to te pierwsze z lewej strony. Bardzo wysokie, bardzo wygodne i śliczne  (wg.mnie).

Życzę wszystkim przyjemnego weekendu.
Pozdrawiam
OMW

wtorek, 9 kwietnia 2013

62. Oranże....

    W  tegoroczne święta  śniegu  u mnie nie brakowało, z resztą jak w całej Polsce, niestety. W związku z monotonnym obrazem ( ile można patrzeć na ten biały puch ?!!) postanowiłam  w pierwszy dzień świąt  założyć   coś w intensywnym kolorze. Postawiłam na  spodnie i   na paznokcie w soczystym odcieniu  pomarańczy. Dzięki tym dwóm kolorom moja stylizacja nabrałam charaktery i nie była "nijaka".

A Wam jak się podobały święta w takim wydaniu?
 

  Kurtka - Michael Kors
  Spodnie - H&M
  Bluzka - Reserved
  Buty - H&M
  Torebka - Zara
  Szalik - Calvin Klein
  Bransoletki - Dwie pierwsze  (pamiątka z Chorwacji); ostatnia -Accessorize

  Pozdrawiam
OMW

wtorek, 2 kwietnia 2013

61. Again

Witajcie po przerwie. Mam nadzieję, że święta upłynęły Wam w rodzinnej atmosferze.

Dzisiaj szybki post o ponownych zakupach na strawberry. Uwielbiam ten portal!!! Zawsze można trafić na prawdziwe "perełki" :D . Ku mojej radości trafiłam na kolejne skarby. 
Tym razem podkład od Givenchy. Nigdy nie kupowałam podkładów tej formy, jednak  tym razem postanowiłam spróbować. I to była trafna decyzja. 
Kolejną rzeczą był błyszczyk (kolejny już!!!) od Lancome. Dobrze utrzymuje się na ustach i pachnie cudownie (dla mnie jest to bardzo istotne, lubię jak wszystko pachnie,a w domu szczególnie).

 Paczka teraz przyszła bardzo szybko, bodaj w przeciągu tygodnia. Jest to mój kolejny zakup i znając  życie na pewno nie ostatni. Ceny są tak konkurencyjne, że aż grzechem by było nie skorzystać z  okazji :)

A do posłuchania dzisiaj K. Bednarek

Życzę przyjemnego wieczoru

OMW