czwartek, 5 maja 2016

250. Wyprawka - część 1.

Witajcie.
Dzisiaj pierwszy post wyprawkowy. Powoli kompletuję to czego mi brakuje. Tak na prawdę są to drobnostki, ale to w nich tkwi sedno sprawy:) 
Kiedy na świat  dwa lata temu pojawił się Kubi nie wiedziałam, że mamy tak szeroki asortyment. Teraz, jako wprawiona mama, wiem co się z czym je. I prawda jest taka, że kupuję za dużo. Sama przed sobą się przyznaję do tego. Ciuszki to nie problem - drugi chłopaczek za 2 msc wykorzysta ubranka po starszym bracie. Najgorzej jest z kocykami/chustami/tetrami :D Próbuje (mówię serio, serio) przystopować, ale jest ciężko. To są moje ostatnie zakupy tego typu. W drugiej części wyprawkowego postu pokarzę inne tekstylia :)
Zapraszam do zapoznania się z moim gadżetami :)
Jak można zauważyć dominuje szaro-niebieska kolorystyka :)
Najważniejszym elementem wyprawki jest kura by La Millou. Możecie się śmiać, ale to już jest nasza druga. Pierwszy raz ją zobaczyłam w szpitalu, kiedy wparawodała  ze swoim egzemplarzem moja szpitalna koleżanka. Od razu po powrocie do domu zamówiłam swoją sztukę. Cena może na początku trochę odstraszać, ale wierzcie mi - jest tego WARTA!!! Idealna do karmienia, idealna do spania, idealna dla Twojego męża (tak, tak - często moja kura w nocy mi ginęła i rano ją znajdowałam po stronie męża!!!) Jest to również idealny prezent w odwiedziny. I pamiętajcie - nie zawsze prezenty muszą być dla maluszka :)
2 bodziaki z krótkim rękawkiem  do szpitala ( Kuba zaraz po wyjściu w lipcu był ubierany tylko w koszulki i majty wielorazowe).  Oczywiście wezmę ich więcej, ale o ubrankach będzie w poście pakunkowym torby szpitalnej :) Kolejne wzorzyste tetry  :) Chociaż trzymałam się jednego wzoru :)
Na tym polu poległam - leżę i kwiczę :DDDD Nowy kocyk by Color Stories i chusty bambusowe Aden+anais. Jak już wspominałam jest to moja słabość. Dobrze, że mąż nie orientuje się w cenach takich rzeczy, bo inaczej w dyskusji bym przegrała !!!!
Kura- La Millou I kocyk- Color Stories I Chusty -Aden+anais I Pchełka - That Way
Kuba bardzo zniszczył stary przewijak, więc wymyśliłam, że zakupię prześcieradełko. Ukryje mankamenty, a przy okazji rozweseli pokój :) by Effii.
Pojemnik na mleko w proszku - Beaba. My co prawda zmieniliśmy przeznaczenie tego pojemniczka (służy nam w trakcie spacerów czy podróży do przechowywania owoców), ale warto mieć go na uwadze. Ja trzymam się wersji, że będę karmić piersią i żadne mleczka nie będą nam potrzebne, ale nigdy nic nie wiadomo :)
Zdjęcie takie duże, ponieważ chciałam zwrócić Waszą uwagę na fotel. Wiem, że o tym się nie myśli, ale nocne karmienie to udręka wielu rodziców. Ja bardzo żałuję, że nie pomyślałam o takim fotelu do karmienia na samym początku naszej drogi mlecznej. No nic - teraz będzie łatwiej i przyjemniej dla mnie, dla dzidzi i dla moich pleców:)


Jak mówiłam to tylko początek mojej wyprawki. 
Do porodu zostały 2 msc także na pewno coś jeszcze wymyślę :)

Pozdrawiam 
OMW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz