czwartek, 28 kwietnia 2016

249. Dobre, bo ... polskie.

Witam.
Dzisiaj post, który trzeba przeczytać, bo Tak:-) Zawsze kupowałam w sieciówkach. Łatwo dostępne, przystępne cenowo. Gorzej jednak z tą jakością. Kilka prań i wnioski nasuwają się same.  Moje nowe postanowienie - kupować bardziej świadomie. Postawiłam na polskie marki. Żadnej z poniższych nie trzeba przedstawiać. Mają swoją renomę. Nie koniecznie są tanie, jednak zawsze możne poczekać na wyprzedaże, bądź kody rabatowe ( tak zakupiłam moją czapę od RK).
Paczki od Roberta Kupisza kocham już za samą oprawę. Każde nowe pudełko to nowa dawka zapachowa w moim domu. Ostatnio nawet napisałam do teamu RK. Chciałam dowiedzieć się co to za cudowny zapach. Dostałam odpowiedź, że został on skomponowany specjalnie dla tej marki. Dałam propozycje, aby wprowadzili ten zapach do sprzedaży. :-) :-) :-)
Sabriny Pilewicz nie trzeba przedstawiać. Każda miłośniczka torebek zna tę projektantkę. Trzeba jednak przyznać, że zakupy u tej Pani nie są łatwe. Spytacie czemu? Ponieważ jest tak duży wybór: fasonów, kolorów, że to nie lada wyczyn wyjść z jedną torebką. Powstrzymać nas może jedynie cena, która delikatnie uszczupla nasze konto. Dochodzę jednak do wniosku, że z torebki od SP jest jak z tatuażami - na jednej się nie kończy:-) :-) :-)
Duet Paprocki&Brzozowski. Teraz akurat są wyprzedaże, także biegnijcie szybko, asortyment znika! Jestem zachwycona  czarnym szalem. Jest długi, ale łatwo się go uklada i  przyjemnie otula szyję:-P  Co do bluzy - osobiście miałam uwagi czy zamówić S. Zawsze nosiłam S/M. Zmierzyłam jednak swoje bluzy i nie miałam wątpliwości, aby wybrać S. Xs też by była dobra. Obawiałam sie jednak, jak będzie lecieć waga po porodzie. Nie chcę czekać rok czasu, aż ją założę.
Podobają Wam się moje zakupy?  
Miałam też delikatne obawy co do modelu Roma SP. Po zakupie miałam obiekcje czy model nie jest za duży, jednak kilka wyjść i moje uwagi zginęły :-) :-) :-) :-) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz