Znacie tę reklamę gdzie mama mówi do córki, że musi wziąć wolne, bo jest chora? Tak właśnie było ze mną przez ostatni tydzień, a wszystko przez dzień kobiet. Ale jak to, ktoś może pomyśleć. A no tak to, że idąc na wieczór kobiecy z okazji Dnia Kobiet mnie tak przewiało, że przez tydzień tylko było "aaa łłła", "kur$#, ale boli" i tak w kółko... Kilka nocek nieprzespanych, Kuba też dał się we znaki w tym czasie. Nic tylko wziąć urlop, a tu KLOPS!!! No bo jak? Jak bez mamy ani rusz. Nawet do łazienki. Takie to życie matki Polki. Też tak macie? To tak na wstępie. W celu wyjaśnienia mojej nieobecności.
A dzisiaj o nowościach Kubiego. Ostro przymierzam się do remontu jego pokoju. Były pomysły wcześniej, ale teraz mi się wszystko, ale to WSZYSTKO odwidziało. Już wiem jakie kolory ścian, meble i tak dalej... Ciekawa jestem tylko jak mój mąż to przeżyje. Malowanie ścian chyba odłożę do kolejnego wyjazdu :D W zeszłym roku, w trakcie jego 4 dniowego nieobecności pomalowałam korytarz i sypialnie. Oczywiście się zorientował :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz