Z racji pasji mojego męża, czyli żeglarstwo postanowiliśmy wyjechać na Mazury. Pogoda była zmienna, czyli taka jaka była zapowiadana. W mojej torbie można było znaleźć kurtkę zimową, wiosenną, kostium kąpielowy (tak, tak i nie uwierzycie - przydał się!!!!).
Dzisiaj tylko zdjęcia pięknych Mazur, a w kolejnych dniach moje małe stylizacje :)
Odpowiednie jedzenie to podstawa.
Nasze małe cudo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz