poniedziałek, 13 maja 2013

67. Majówka

Od majówki upłynął już tydzień, ale  miłe wspomnienia pozostały.
Z racji pasji mojego męża, czyli żeglarstwo postanowiliśmy wyjechać na Mazury.  Pogoda była zmienna, czyli taka jaka była zapowiadana. W mojej  torbie można było znaleźć kurtkę zimową, wiosenną, kostium kąpielowy (tak, tak i nie uwierzycie - przydał się!!!!).
Dzisiaj tylko zdjęcia pięknych Mazur, a w kolejnych dniach  moje małe stylizacje :)
               Odpowiednie jedzenie to podstawa.
                                              Nasze małe cudo.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz