środa, 12 marca 2014

135.Last time in..

Witajcie.
Zawsze obiecuje, że będę na bieżąco pisać posty, ale zawsze coś. Obecnie jestem na zaawansowanym etapie czytania książek (niedługo kolejny post o tym zagadnieniu) i  dalszym remontom domu. Przyznam się, że w moim domku zawszy duże zmiany - nowe kolory ścian, nowe półki/szafki. Poświęcę temu oddzielny post  i to już niedługo :).
Dzisiaj  pokarzę Wam jakie perełki udało mi się zakupić w trakcie ostatniej mojej wizyty u lekarza. A z racji, że mój lekarz przyjmuje w Warszawie była to okazja, aby powiększyć szafę Kubusia  jak i swoją :)
Muszę przyznać, że ciążę znoszę bardzo dobrze. Czasem tylko boją mnie plecki i mam podwyższoną temperaturę ciała. Bluzeczka na ramiączkach + kurtka zimowa i czuję się wspaniale :)
 Po prostu zobaczyłam i musiałam ja kupić. Wiem, że jeszcze poczeka w szafie, ale musiałam :)
 Buciki dla mojego Kubusia.
 Bardzo zadowolona jestem z mojego nowego kubraczka - Mango.
 Sukienka od Tommego Hilfigera. Bardzo przystępna cena
 Kiedy już wybieram się do Factory obowiązkowo jak Tiger odwiedzam Calzedonie. Duży wybór w przystępnej cenie. Tym razem coś na moje nowe gabaryty...Najbardziej zadowolona jestem z nowych spodenek. Na pewno mi posłużą.
Tiger to obowiązkowa pozycja w trakcie moich wizyt w Warszawie. Zawsze znajdę coś godnego uwagi. Tym razem zakupiłam pistolet na klej + klej z brokatem, farbę akrylową i pisaki do tkanin. Jeszcze nie praktykowałam, ale niedługo przedstawię Wam efekty. 
 Kiedyś nie przepadałam za złotem, ale gusta jednak się zmieniają :)
 Uzbierało się troszkę tych torebek.
 Dzień zakończyłam pyszną sałatką z Salad Story <3


Pozdrawiam 
OMW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz