Kolejny miesiąc za nami. Kacperek skończył pół roku. To jedno z 4 najważnieszych wydarzeń obok jego chrztu i mojej bratanicy/chrześnicy (mamy już 4 chrześnice) oraz 1wsze urodziny Mani (chrześnica Bartka). Można z czystym sumieniem powiedzieć, że styczeń to karnawałowy miesiąc :) Było bardzo intensywanie, ale przyjemnie. I udało mi się spotkać z moją koleżanką z porodówki (tylko by spróbowała nie przyjechać na chrzest mojego maluszka :).
Tak, było bardzo fajniiiieeee :)
Enjoy :)
Jestem taki duży, że mamie fizjoterapeutka musiała nastawiać nadgarstek :DD
Ujęcie z przygotowań do chrztu.
Ramki z Home&You robią furrorę :D
A taki efekt końcowy.
Poprosiłam o uśmiech...
Moje Misiaki...
Czapa od Kupisza ma wiele zastosowań :D
<3
Jak nie mama to babcia noszą :D
Przygotowania do imprezy...
<I
Taki przyjemny początek miesiąca.
Przygotowania do wiosny
Kończę już nowy wystrój w pokoju Kubiego. Zastanawiam się nad Stokke. Polecacie?
Pozdrawiam serecznieOMW
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz